wtorek, 8 lipca 2014

Pojawiam się i znikam....

jakoś tak się porobiło,że za każdym razem,jak chcę wrócić do robótek i bloga,zawsze coś wyskoczy... a to wyjazd do Holandii,a to praca do wieczora,a to przeprowadzka....zawsze coś heh
teraz też jest znowu zmiana. jak pisałam (nie dość jasno;)) w poprzednim poście,będę mamą. po raz trzeci
powoli staję się Większą Kobietą :D
w sumie wiele nie widać (brzuszka) ...to dopiero 14-ty tydzień,ale przytyło mi się i to całkiem sporo. ważę już 59 kg. w poprzednich ciążach ważyłam po 60 kg w dniu porodu. teraz aż boję się stanąć na wagę ;) w nic się już nie mieszczę! w nic. w sumie nic dziwnego,skoro do tej pory to się ważyło 48 kg...... a jem duuuużo. na prawdę dużo. jak nigdy ;) tylko Tomek zadowolony jak dziecko na Gwiazdkę. żeby jeszcze ok było....a tu nie bardzo. fasolka rozrabia jak zwariowana. ciągle tylko leki,leżenie i zero stresu. jak Tata pogłaska,to jest ok. Tatusia Córusia...bo ma być córa! tzn, my chcemy/marzymy o córce. a co będzie (wiadomo,że dziecko;)), to się okaże za jakiś czas...ale pomarzyć wolno....:D

uff to się wygadałam... nie mam komu marudzić,to chociaż tutaj sobie popisałam
można nie czytać ;)

zdjęć ciążarówki w postaci mnie nie ma. sama sobie nie zrobię,a Tomek w pracy. ale mogę powiedzieć,że wyglądam troszkę bardziej "okazale" niż na fotce z poprzedniego posta. czyli grubo... aa sorry,nie grubo,tylko "pięknie,seksownie i tak,jak przyszła mama wyglądać powinna"-koniec cytatu Tomka. rozbraja mnie ten facet. nie wiedziałam,że można się AŻ tak cieszyć z faktu zostania Ojcem! :D
nie wiedziałam,ponieważ mój były pan mąż raczej radością wielką nie pałał :( ale to juz przeszłość. w końcu znowu się uśmiecham i patrzę w przyszłość przez różowe okulary. 

przepraszam za marudzenie wszystkich,którzy dotrwali do końca. nast post myślę,będzie już bardziej w moim stylu i z jakąś pracą,bo coś tam zaczęłam wczoraj dłubać :D

pozdrawiam i do nast razu! <3

3 komentarze:

  1. Czasem trzeba pomarudzić :) Jak potrzebujesz się wygadać, to pisz do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!!! Leż i odpoczywaj, bo potem już nie będziesz mogła :))
    I oby to była córa !!! Trzymam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i życzę wspaniałego samopoczucia aż do rozwiązania, bo że początki radosne, to widać po tym, co piszesz i tak powinno być! Wszystkiego dobrego i pozdrawiam milusio!

    OdpowiedzUsuń