chwalę sie najpierw nowym fonem :D
przedłużyłam umowę,więc i nowy się należał....oto moja nowa zabawka
zdjęcie z netu,bo ładne :D
a teraz hafcik.
nie jest to nic specjalnego,ale.....
kanwę sama farbowałam barwnikiem ze sklepu. wsypałam do wrzątku tak na oko. wody ok 1 litr. trzymałam jakieś trzy piosenki Ema,czyli ok 15 minut ;)
potem wypłukałam i na kaloryfer.
ja jestem zadowolona. tylko muszę zrobić jeszcze dziurkę na słuchawki
kolor jest mocniejszy niż na zdjęciu
wracam do hafcenia kawek. się pochwalę,że ostatnią robię!
a potem pamiątka komunijna dla Izy
pozdrawiam zaglądających
Bardzo fajnie wygląda ten futeralik1 Ja już się nieraz przymierzałam do farbowania kanwy, ale do tej pory z tym sie nie uporałam!
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńUtrwalasz czymś kolor na kanwie?
Czytałam o tym że można żelazkiem parę minut rozgrzanym na full bez parowania ...
Pozdrawiam
fajne etui, no i z tym farbowaniem to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuń