piątek, 29 czerwca 2012

Masakra

zacznę niewesoło.
jak już pisałam wcześniej,mój Tato miał guza w gardle. niby to był polip. został usunięty,ale poszedł do badania.
diagnoza: nowotwór złośliwy gardła
na szczęście faza zdaje się początkowa (G1), i wystarczy radioterapia
no,kurwa!!!

###################

a teraz,żeby nie popaść w rozpacz,która i tak nic nie pomorze,pokarzę,nad czym ostatnio pracuję

co bardziej spostrzegawczy zaglądacze na pewno skojarzą....:D



jeszcze trochę zostało,ale haftuje się wprost cudownie i szybko

##########################

i nowy zakup. upolowany za 3 zeta...



##################

poza tym,jak już wszyscy zauważyli: wakacjone!!!!!!!!!!!!!!!!!

trzeba zająć się opalenizną,gdyż znowu pokazało się słońce!

musze to jakos pogodzić,gdyż zapisałam się na wymiankę. poza tym, muszę pomyśleć nad szczególnym prezentem,dla Bardzo Szczególnej Osoby....
no i czeka mnie jeszcze hurtowy zakup świeczek urodzinowych:/

dzisiejszy post taki chaotyczny i spóźniony (tak jakby), ale jakoś ostatnio odechciewa się wszystkiego.....
jednak codziennie odwiedzam znajome i całkiem nowe blogi. i podziwiam.....

pozdrawiam i życzę słońca

5 komentarzy:

  1. trzymam kciuki za Tatę. może wszystko będzie dobrze, jak to początkowa faza. na pewno będzie dobrze:) zdrówka Tacie, a Tobie sił, aby to wszystko jakoś przeminęło.
    a hafcik będzie śliczny:) z resztą już jest, mimo, że nie skończony:)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne kolorki tego nowego haftu :)
    Tacie życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia, a całej rodzinie sił, by to wszystko przetrwać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tacie zdrowia, a Tobie długich i uroczych wakacji życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. życzę dużo sił w walce z chorobą i oczywiście zdrowia. Udanych wakacji

    OdpowiedzUsuń