sobota, 21 stycznia 2012

Padł mi dysk...

...więc znikam. teraz korzystam z kompa siostry,ale tylko dlatego,że małpa jest w szkole. jak wróci,to muszę się ewakuować. :(
dzwoniłam już na infolinię DELL (a ponoć to numer do sklepu miał być...) i tam mi powiedzieli,że muszę zadzwonić do serwisu. zgłoszę co i jak,a oni przyślą kuriera po lapka,a potem naprawionego też kurierem odwiozą...takie coś to ja lubię:D na szczęście laptop ma jeszcze gwarancję...do kwietnia...uff....oby tylko naprawili,i obym nie straciła fotek z dysku. są ważniejsze niż cała reszta. póki co czekam do poniedziałku,i zaraz z samego rana dzwonię do nich. trzymajcie kciuki,żeby wszystko się udało. ja spadam robić śniadanko i oglądać nowy odcinek "Pamiętników" skoro siostry jeszcze nie ma:D 
pozdrowionka dla wszystkich zaglądających i....do zobaczenia kiedyś tam. ;)

2 komentarze:

  1. ech te komputery mam nadzieje, ze szybko Ci go naprawia

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dla Ciebie złą wiadomość. Jeśli padł ci dysk to niestety wszystko co na nim było straciłaś i odzyskać się nie da. Przyślą Ci lapka z nowym dyskiem na którym będzie tylko oprogramowanie.

    OdpowiedzUsuń