sobota, 31 marca 2012

Wyśniony,wymarzony...

hafcik
marzyłam żeby go mieć i w końcu zaczynam hafcić. ale już mi zdążył kwi napsuć. klucz jest jak dla mnie kompletnie nie do przetrawienia. wychodzi na to,że prawie wszystko muszę robić pół krzyżykami. czego,oczywiście robić nie mam zamiaru! w niektórych miejscach jedynie....ale nie mam zamiaru rezygnować,o nie!
oto moje postępy (widać,że dwa razy prułam?;))


kto zgadnie,co chcę tu mieć? hihi

niestety mój hafcik muszę odłożyć. może przy okazji nabiorę do niego cierpliwości....
obiecałam mojej prywatnej fryzjerce metryczkę dla pierwszego i jak na razie jedynego wnuka. słowo się rzekło,obrazek wybrany,więc trzeba zacząć...i znowu dałam się wpakować w beże i brązy:/ ja to mam "szczęście"...heh 
tak ma wyglądać całość


więc jak to mówią: powodzenia:/

###################

u mnie dzisiaj na przemian deszcz,deszcz ze śniegiem,grad. i dach mi zaczął przeciekać,sic!
a wam zaglądającym życzę miłego i twórczego weekendu. i pogody

p.s. ładny mam kursor?:D 

5 komentarzy:

  1. Ja wiem co będzie, ja wiem ale nie będę psuła zabawy :) a metryczka będzie cudna, ale bardzo pracochłonna, podziwiam za odwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JA nie mam pojecia co to bedzie ale bede sledzila postepy hafciku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam pojęcia, jaki jest Twój wymarzony hafcik... A ta metryczka nie jest taka zła w haftowaniu, zrobiłam ją dla koleżanki, więc na pewno bez problemu dasz radę

    OdpowiedzUsuń
  4. dostałam dziś paczuszkę od Ciebie! bardzo dziękuję ;) jajeczko prześliczne, na pewno znajdzie się wśród moich wielkanocnych ozdób. pozdrawiam cieplutko
    Polcia

    OdpowiedzUsuń