ten haft był ciężki....bardzo... cztery tygodnie nad nim pracowałam. kilka razy miałam ochotę go rzucić,oczy bolały niesamowicie. ale się uparłam i dokończyłam. efekt powala-przynajmniej mnie...
Ale pięknie wyhaftowałaś!!! Warto było poświęcić czas i pomęczyć się...Pan Jezus wyszedł Ci fantastycznie!!! Podziwiam za cierpliwość!!! Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)))
Prześliczny!!!!Warto było się natrudzić!!!
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyhaftowałaś!!! Warto było poświęcić czas i pomęczyć się...Pan Jezus wyszedł Ci fantastycznie!!! Podziwiam za cierpliwość!!! Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńWow! Mi by z 4 ale miesiące zajął, bo mam bardzo mało czasu na haft. Ślicznie wyszedł.
OdpowiedzUsuńPiękny obraz. Też mam go w swoim dorobku. Wyszyłam go na prezent ślubny dla syna dwa lata temu.
OdpowiedzUsuńWierzę ci , ale efekt jest ogromnie piękny!A miesiąc , to i tak bardzo szybko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca. Podziwiam zręczność rąk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wierzę,że ciężko go się haftowało, ze względu na kolorki,ale efekt obrazu jest niesamowity-zniewala swym urokiem!:)jest cudny!
OdpowiedzUsuń