Miałam te kochane gady naszyć na spodnie, ale nijak nie chciały współpracować. więc postanowiłam zrobić małemu inną niespodziankę. najpierw haftowałam na kanwie,a potem naszyłam na koszulkę. powiększyłam wzór, bo inaczej miałabym miniaturki. do naszywania musiałam użyć zwykłą igłę, więc mam okropnie pokłute palce. ale warto było, Konrad oszalał z radości, co widać na załączonym obrazku;)
(zdjęcie dodam,jak zrobię nowe)
Świetne brontozaury!:) Synuś jak malowany!:) Pozdrawiam wraz z moim 5-miesięcznym synkiem Alankiem!
OdpowiedzUsuńJak na początkującą hafciarkę, to wyszło to świetnie! Witaj, miło mi,że będziesz do mnie wpadać, odwzajemnię się!
OdpowiedzUsuńW sprawie myszek napisz proszę na mojego maila: cyberjulka@wp.pl. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń